sobota, 29 marca 2014
Wiele interesujących aranżacji domu.
Zerwaliśmy z dotychczasowym życiem i postanowiliśmy zawalczyć o to, do czego dążyliśmy latami pracując na dwa etaty i oszczędzając. Budowa domu, chociaż jeżeli mielibyśmy w nim przeżyć jedynie późną starość, to spora uciecha i satysfakcja. Nie przypuszczałam, że ucieszę się jak dziecko, podczas gdy po raz pierwszy przejdę przez próg dopiero co wylanych fundamentów. A dzisiaj, kiedy już siedzę w zupełnie wykończonym wnętrzu jestem rozanielona. Efekt ostateczny lepszy niż się spodziewałam: wzp, a mój małżonek w końcu ma miejsce, by zasadzić przysłowiowe drzewo.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz